Kto powiedział, że fast food musi być niezdrowy? Ogólnie, jest ostatnio trend na zdrowe hamburgery, więc w ślad za tym, stwierdziłam, że zrobię domowego hot-doga. Niby nic odkrywczego, ale wszystkim smakowało. Składników tez jakichś specjalnie ekstrawaganckich nie wybrałam, bo rodzice niekoniecznie by w nich posmakowali, więc standardowo - parówka, surówka, ketchup.
Wiem, że to do kulinarnych wyżyn nie należy, ale myślę, że to fajny pomysł na obiad (szybki) albo kolację.
Składniki:
- bułki, w miarę możliwości, podłużne (ile kto zje),
- parówki,
- ketchup,
- musztarda,
- pół kapusty (albo jedna mała, dowolny rodzaj, chociaż w sumie modra tak średnio ;) ),
- papryka,
- 2 marchewki,
- natka pietruszki,
- mała cebula,
- 2 łyżki majonezu,
- plasterek cytryny,
- sól, pieprz.
Kapustę kroimy dość cienko, cebula drobno, papryka w kostkę. Marchewkę ścieramy na tarce, natkę kroimy. Wszystko doprawiamy solą i pieprzem, wyciskamy sok z cytryny. Mieszamy, dodajemy majonez i mieszamy ponownie.
Bułki przekrawamy wzdłuż i podpiekamy w piekarniku (ja podpiekałam przez około 10 minut w temp. 200 stopni, funkcja termoobieg), a parówki gotujemy.
Teraz to już zależy od Was, ale u mnie - najpierw musztarda z ketchupem (mam taki sos, mieszanka jednego i drugiego), potem parówka, ketchup, surówka.
Dosyć fajnie to wyszło, muszę wypróbować :)
OdpowiedzUsuń