środa, 3 kwietnia 2013

Sałatka z kaszą kuskus i piersią z kurczaka

Święta, święta i po świętach - znacie to powiedzenie? Szkoda, że jest bardzo prawdziwe... Jednak nie miałam czasu, żeby cokolwiek wrzucić w ich trakcie. Mimo, że w tym roku obyło się bez specjalnego szaleństwa w kuchni, pracy i tak było sporo. Szkoda, że zapomniałam wziąć ze sobą aparat, żeby coś uwiecznić... Trudno się mówi. Będą następne, oby z lepszą pogodą (mógłby sobie ten śnieg już odpuścić, z utęsknieniem czekam aż się stopi, nie wspominając już o wiośnie, ale ta chyba nigdy nie nadejdzie...).
Dzisiaj wrzucam sałatkę, którą robiłam sobie na podróż (miny osób w przedziale, kiedy ją wyciągnęłam - bezcenne). Z racji, że od 8 rano miałam wykład, zajęcia do 13, a o 14 pociąg i 8 h jazdy, musiałam się zaopatrzyć w coś 'mocniejszego' niż zwyczajne kanapki (chociaż z nich nie zrezygnowałam).
Coś takiego często robię sobie też na zajecia. Sałatka jest bardzo sycąca (kasza i pierś z kurczaka robią swoje), zdrowa (warzywa) i smaczna :) Z racji, że zostało mi wtedy jeszcze trochę sosu czosnkowego, który robiłam do poprzedniej sałatki (hm, coś ostatnio dużo ich robię...), na sam koniec dodałam także i jego, co by się nie zmarnował - w żadnym wypadku nie jest to składnik niezbędny.

Przepis

- pół piersi z kurczaka (jeśli lubicie dużo mięsa - cała),
- przyprawy (sól, pieprz, oregano, bazylia, czosnek granulowany, zioła prowansalskie),
- warzywa (u mnie: pomidor, ogórek, rzodkiewka i kiełki),
- kasza kuskus.

Piersi z kurczaka przyprawiamy i smażymy. Kaszę kuskus zalewamy wrzątkiem (ok 1 - 2 cm ponad powierzchnię kaszy), możemy ją lekko doprawić solą bądź maggi (nie musimy). Warzywa kroimy w dowolny sposób. Kiedy piersi z kurczaka i kasza ostygną, mieszamy wszystko razem. Tyle by tego było :)



Smacznego!

A od jutra wracama do 'poważnego' gotowania :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz