sobota, 6 kwietnia 2013

Naleśniki z pieczarkami i sosem koperkowym

Zostałam pokonana przez upartą zimę. Jeszcze na odchodne zagoniła mnie do łóżka. Leżę pod kołdrą, kicham, mam totalnego lenia. Dobrze, że zdążyłam sobie obiad chociaż zrobić. Ba! Nawet się postarałam i zrobiłam coś, co od co najmniej dwóch tygodni za mną chodziło. Naleśniki z pieczarkami. Uwielbiam. A do tego jeszcze sos (myślałam jaki zrobić - pieczarkowy czy koperkowy, ale stwierdziłam, że potrzebuję chociaż namiastkę wiosny i wybrałam koperek)... No, także - zrobiłam obiad, zjadłam, pouczyłam się i mnie zmogło. Jedyne co mi teraz zostaje to rozkoszowanie się smakiem theraflu albo gripexa (fu!) i liczenie na to, że nauczę się wszystkiego w dwa dni. No cóż. Bywa.
Starczy tego marudzenia. Przeglądałam prognozy pogody. Według większości z nich w tym tygodniu ma być cieplej. Oby! Bo już nie mogę patrzeć na kozaki i ciepłe kurtkie (dobra, znowu marudzę, przepraszam).
Jutro, jeśli będę w stanie, będę robić makaron z sosem, nie wiem jeszcze jakim, ale chyba standardowo, pomidorowym, coś jak spaghetti bolognese(bo brak składników w lodówce na coś innego, szczerze powiem), tyle, że nie wiem jaki mam makaron w szafce ;)
Ale do rzeczy.
Naleśniki - przepis standardowy (czyli w moim przypadku na oko, a oficjalnie - tutaj), do ciasta dodałam szczyptę gałki muszkatołowej, którą w końcu kupiłam (zawsze zapominałam). Dzięki niej naleśniki mają charakterystyczny smak (nie wiem jak go określić, ale fajny jest).

Przepis

- 0,5 kg pieczarek (umyte i pokrojone),
- przyprawy do farszu (sól, pieprz, pieprz ziołowy, bazylia, oregano, papryka ostra, zioła prowansalskie - wszystkiego wg uznania, żeby było dość ostre, bo inaczej smak farszu nie przebije się przez naleśniki),
- 1 nieduża cebula,
- pęczek koperku,
- kawałeczek masła.

Smażymy naleśniki (jak wolicie - przed robieniem farszu, w trakcie lub po). W garnku lub na większej patelni smażymy pokrojoną w kostkę cebulę (aż się zeszkli), a następnie dodajemy pieczarki. Dodajemy przyprawy i smażymy dopóki nie wyparuje z nich cała woda.
W rondelku rozpuszczamy masło i dodajemy koperek. Po kilku minutach dolewamy gorącej wody. Mąkę mieszamy z zimną wodą i śmietaną kremówką. Wlewamy do rondelka i mieszamy, żeby zagęścić (u mnie sos jest bardzo gęsty, taki najbardziej lubię).
Na naleśniki wykładamy farsz (zakrywamy powierzchnię do połowy) i zawijamy. Następnie podsmażamy na patelni. Kładziemy na talerz, polewamy sosem i jemy :)



Smacznego! :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz