Może i nie da się tego nazwać 'potrawą' i 'przepisem', ale kto z nas, w kryzysowych momentach (kiedy już konamy z głodu, a nie mamy czasu na przygotowanie czegokolwiek na ciepło), nie wykorzystuje kanapek jako jedzeniowej zapchajdziury? W moim przypadku dzieje się to częściej niż bym chciała, dlatego też staram się robić je z takich produktów, dzięki którym będę chociaż mogła powiedzieć, że była to zdrowa przekąska. Warzywa są obowiązkowe, oprócz nich, w zależności od potrzeby (i zawartości lodówki) pojawiają się róznego rodzaju sery, wędliny, bywa, że zadowalam się dżemem...
Dzisiaj zdecydowanie za późno wróciłam do mieszkania i nie zdążyłabym przygotować sobie nic lepszego przed 18 (staram się nie jeść po tej godzinie), więc sięgnęłam po chleb (słonecznikowy - mój ulubiony). Jest to też przy okazji pierwszy mój 'przepis' w akcji 'Kanapki, kanapeczki', a dzięki użytym składnikom, również w akcji 'Fit na wiosnę'.
Wg mojego planu, miałam jeść je na śniadanie, ale, że nie chciało mi się lecieć po świeży chleb, z rana zadowoliłam się owsianką z bakaliami, a kanapki zaspokoiły popołudniowy głód.
Składniki
- chleb (pszenny, żytni, razowy - jakikolwiek, równie dobrze mogą byc to bułki),
- serek śmietankowy w plasterkach (Delicate z Biedronki - ok. 3 zł, wiem, że w innych marketach są dostępne podobne),
- warzywa (u mnie: ogórek, rzodkiewka, sałata),
- kiełki (brokuła i rzodkiewki),
- kefir albo jogurt naturalny i przyprawy (bazylia, zioła prowansalskie czy oregano; u mnie jeszcze suszona pietruszka).
Myślę, że każdy wie jak przyrządzić kanapki, więc nie będę instruować :) Co do sosu - 3 łyżki kefiru (albo jogurtu), szczypta przypraw (możecie posolić, ale wydaje mi się to zbędne), wymieszać wszystko i polać kanapki.
Smacznego! :)
A jutro - naleśniki. Nie wiem tylko w jakim wydaniu (na słodko czy słono - jak myślicie?). :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz